Po długotrwałej suszy poziom wody w stawach powrócił do normy dopiero w trakcie kilku ostatnich dni.
Zdarzało się, że zawody o Puchar Prezesa były już rozgrywane na mrozie, tym razem temperatura była dość przyjazna i nie stanowiła problemu, ponura aura uleciala w nastroju koleżeńskiej zabawy. Na starcie stawiło się 18 zawodników - po równo spinningistów i muszkarzy. Większość zdecydowała się na łowienie na stawie nr 2, gdzie kilka dni temu trafiło trochę tęczaka. Niestety, czy to przez niedostosowanie się do nowych warunków czy z innego powodu pstrągi brać nie chciały - a zapowiadało się zgoła inaczej bo już w pierwszych rzutach Antek Bogdan wyjął pierwszego. Okazało się jednak... że ten optymistyczny akcent, to był prawie koniec z tęczakami.
Ostatecznie to właśnie Antek, który do tęczaka dołożył ładnego jesiotra, wygrał zawody. Jak się można było spodziewać trafiały się też szczupaki, dwa ponad półmetrowe połakomiły się na uklejopodobny wobler Kazimierza Rysiewicza, który to ostatecznie zajął 2 miejsce w zawodach. Trzecie miejsce zajął Krystian Białoń, dzięki skuszeniu jesiotra na muchę.
Na stawie nr 1 złowiono kilka szczupaków na przynęty spinningowe jednak nie sięgały wymiaru aby można nimi zapunktować. Co do przynęt to muszkarze łowili różnokolorowymi imitacjami pijawek, spinningiści głównie woblerami i gumami. Ostatecznie w czasie 4 godzinnej tury złowiono 2 jesiotry, dwa szczupaki i dwa tęczaki. Trochę dziwi obojętność na przynęty okazana przez okonie, o których wiadomo że są i to ładne.
Zwycięzcom zawodów serdecznie gratulujemy! a wszystkich zapraszamy na kolejną edycję w przyszłym roku.
https://pzwgorlice.pl/index.php/aktualnosci/item/4-puchar-prezesa-28-pazdziernika-relacja#sigProIdbb5992db37