poniedziałek, 01 wrzesień 2014 00:00

Zawody Spławikowe o Puchar Porozumienia Kół rozstrzygnięte

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Organizacja spławikowego Pucharu Porozumienia Kół Jasło-Biecz-Gorlice przypada co rok kolejnym Kołom - w tym roku przypadła nam - Kołu PZW „Miasto Gorlice" Z pewną taką nieśmiałością rozpoczęliśmy przygotowania, jako że spławikowej imprezy tych rozmiarów nie mieliśmy okazji organizować. Z pomocą przyszedł nam Kol. Andrzej Dziuba który w opinii Jasielskich wędkarzy (u których przyznaję zasięgnąłem języka) sztukę organizacji takich imprez opanował do perfekcji. Zaproszenie na nasze zawody „ze wskazaniem" na pomoc w sędziowaniu przyjął chętnie,
a z sędziowskich obowiązków wywiązał się wzorowo. Pomoc okazali nam również wędkarze Koła PZW w Bieczu - za co w imieniu organizatora DZĘKUJĘ! Tyle tytułem wstępu.

W sobotni poranek 30 sierpnia na łowisku specjalnym „Siepietnica" zebrali się spławikowcy pragnący stanąć w szranki. Poranek przywitał nas chłodem, jednak najważniejsze, że nie było żadnych ekstremalnych zjawisk pogodowych tzn. niebo było pochmurne, bezwietrzne. Po krótkiej odprawie, losowaniu i przypomnieniu regulaminu zawodnicy ruszyli na stanowiska. Dwadzieścia jeden stanowisk (bo tylu było zawodników) zmieściło się na południowym brzegu stawu nr 1. Potem jeszcze kilka sygnałów związanych z fazami nęcenia i zawody rozpoczęły się na dobre.
Spacerując wśród zawodników można było podziwiać wiadereczka, pojemniczki, „rądeleczki" traktory itp., a oni sami krzątali się dodając trochę tego szczyptę tamtego - powiem szczerze, że skojarzyło mi się to z kwalifikacjami do Master Szefa. Chyba coś w tym jest. Obserwując zarówno uziarnienie zanęt jak i ich kolor dał bym sobie głowę uciąć, że nie widziałem dwóch zawodników z jednakową zanętą. Na widełkach lub w dłoniach można było zobaczyć zarówno bolonki jak i odległościówki, na mnie przyzwyczajonego do muchówki, największe jednak wrażenie zrobiły tyczki. Nie oparłem się pokusie podniesienia takiej, wiedziałem że będzie lekka jednak nie spodziewałem się że aż tak! Czas płynął szybko, a widoczne na nieporuszonej wiatrem tafli spławiki nie miały ochoty nurkować. Początkowo wydawało się że ryba po prostu musi dopiero wejść w zanętę, potem okazało się jednak że ryby nie specjalnie były głodne. Ogólnie najwięcej ilościowo złowiono uklei, wagowo o zwycięstwie decydowały płocie i wzdręgi. Zawiodły natomiast leszcze, na 21 zawodników naliczyłem może 5 szt oscylujących raptem wokół 30cm. Pytani o przyczynę słabszych brań zawodnicy wskazywali na flautę lub po prostu rozkładali ręce. Jeden z Kolegów zaskoczył mnie nawet stwierdzeniem, że dokładnie wie gdzie są ryby, a odpowiadając na mój pytający wzrok pokazał... przeciwległy brzeg. Średnia masa złowionych ryb nie przekraczała 1kg, najlepsi mieli około 3 kg. Po zważeniu dorobku zawodników nastąpiło podsumowanie, rozdanie dyplomów. Zawodnicy zostali sklasyfikowani w na dwóch osobnych listach - pierwszą stanowiły drużyny złożone z 3 zawodników, a druga klasyfikacja była indywidualna. Zarówno drużyny jak i zawodnicy indywidualni obok dyplomów otrzymali puchary, zaś dla tych ostatnich nasze Koło ufundowało dodatkowo nagrody - za pierwsze miejsce wędzisko odległościowe Shimano, za drugie miejsce kołowrotek ze stałą szpulą Mistral, za trzecie wielkie wiaderko (zapewne na zanęty).

I tak w kategorii drużynowej miejsce pierwsze zajęła drużyna w składzie: Władysław Tajak, Piotr Ryba, Jerzy Ryba reprezentująca Koło PZW w Bieczu (wynik: 5.772punkty) Miejsce drugie drużyna w składzie: Dawid Roman, Stanisłąw Filipiak, Wiesław Zieliński reprezentująca Koło PZW „Rafineria" (Wynik: 4.411 punktów) zaś miejsce trzecie: Andrzej Tyrcha, Sławomir Poręba, Sławomir Owsiak - reprezentujący Koło PZW 2 Jasło (Wynik: 4.171 punktów).

W klasyfikacji indywidualnej miejsce pierwsze zajął Łukasz Zieliński Koło PZW „Rafineria" (Wynik: 2.093 punkty), drugie miejsce Dariusz Cieśla Koło PZW „Pstrąg" (Wynik: 1737 punktów) miejsce trzecie Daniel Wrona Koło PZW „Miasto Gorlice" (Wynik: 1434 punkty)
ZWYCIEZCOM GRATULUJEMY!

Po rozdaniu nagród wszyscy zasiedli do stołów aby posilić się kiełbaską z ogniska. Podsumowując całą imprezę jestem pod wrażeniem koleżeńskiej atmosfery na zawodach, zrozumienia i zwykłej ludzkiej życzliwości którą nacechowane było to co działo się nad stawem. Zawsze uderza mnie na zawodach (nie tylko tych), że nad wodą mówimy wyłącznie jednym głosem - i to jest piękne. Wielkim pozytywem jest również dla mnie to jak wygląda samo łowisko. Brzegi stawu czyściutkie, posprzątane, mówię nie tylko o stawie nr 1 na którym były rozegrane zawody, ale o całym łowisku. Jest tam po prostu czysto. Gratuluję takiego łowiska Kołu w Bieczu.
Jeszcze raz w imieniu Koła PZW „Miasto Gorlice" serdecznie wszystkim dziękuję!

Pełna klasyfikacja indywidualna:
1. Łukasz Zieliński
2. Dariusz Cieśla
3. Daniel Wrona
4. Zbigniew Wojnarowicz
5. Jan Kita
6. Sławomir Trybus
7. Zdzisław Okarma
8. Paweł Liana
9. Tomasz Markowicz
10. Marek Stróżyk
11. Maciej Stróżyk
12. Marcin Okrama

 

 

Czytany 1154 razy Ostatnio zmieniany środa, 23 styczeń 2019 20:05