Wyświetlenie artykułów z etykietą: klimkówka

poniedziałek, 10 czerwiec 2013 00:00

Zawody Sandacz Klimkówki 2013

Pomysł na spinningowe zawody, rozgrywane z łodzi, zrodził się w naszych głowach już w ubiegłym roku, kiedy to podczas rywalizacji w ramach GP Koła ktoś podpowiedział: a może by tak trochę na większą skalę? w większym gronie? Tak też zrobiliśmy, do końca nie mając jednak pewności, czy pomysł dwudniowego spotkania na Klimkówce wypali, czy znajdą się chętni na wspólne wędkowanie. Ale udało się! Na nasze zaproszenie odpowiedziało 40 osób, które często z odległych stron Polski a także ze Słowacji, stawiły się na przystani "Wrzos" żeby wziąć udział w tej towarzyskiej rywalizacji. Klimkówka przywitała nas kapitalną pogodą a bezwietrzny wieczór spędzony przy ognisku i szmaragdowa toń jeziora na pewno na długo pozostaną nam w pamięci. 

Zawody w obecności Prezesa Okręgu PZW w Nowym Sączu Jaromira Myrny, otworzył Łukasz Kosiba - Prezes Koła PZW Miasto Gorlice.
... a potem już tylko wędkowanie! Pierwsza tura rozpoczęła się o 14-tej i potrwała do 21-ej, potem był czas na rozmowy przy ognisku, krótki sen i o 4-tej rano znów na łodzie! Liczyły się tylko sandacze i szczupaki powyżej 50 cm, połów musiał być udokumentowany fotografią na tle specjalnej miary naklejonej na burtę. Oczywiście wszystkie ryby wracały do wody. W niedzielę weryfikacja wyników i... 

Z przyjemnością informujemy, że zwycięzcą zawodów "Sandacz Klimkówki 2013" został:
Radosław Wysocki (sandacze 58 cm, 59 cm, 62 cm)
 Radosław Wysocki - zwycięzca zawodów Sandacz Klimkówki 2013

II Miejsce: Maciej Cisowski (sandacze 65cm, 53cm, 52cm)

(także trofeum za największą rybę zawodów - sandacza 65 cm) 
 III Miejsce: Robert Podwika (53 cm, 51 cm, 57 cm)

IV Waldemar Bolerowski  (ex aequo), IV Artur Skowroński (ex aequo), V Mariusz Kieblesz, VI Karol Zacharczyk, VII Grzegorz Grzywacz, VIII RafaŁ Klimkowicz, IX Sylwester Kubisztal, X Adam Trybus.

Serdecznie gratulujemy! 

Wielkie podziękowania należą się Grzegorzowi Grzywaczowi, który ogarnął wszystko organizacyjnie, poświęcił masę czasu i dopiął zawody na ostatni guzik pod każdym względem! 

Dopisali nasi niezawodni sponsorzy: Konrad i Remigiusz z firmy KR Fishing (dystrybutorzy marek Fenwick i Sebile w Polsce), którzy nie tylko uświetnili zawody bardzo cennymi nagrodami ale też zadbali o wspaniałą atmosferę i zainteresowanie branżowych mediów. Dość wspomnieć, że patronat medialny nad imprezą objął największy polski portal wędkarski: wędkuje.pl 

Wsparcia udzielili nam też: Burmistrz Miasta Gorlice, i garbarnia Klęczany - producent ekskluzywnych tub wędkarskich. 
Wyjątkową nagrodę ufundował nasz Przyjaciel Tomasz Derza - znakomity wędkarz i artysta rzeźbiarz. Wykonana przez niego kamienna podobizna sandacza, nagroda za największą rybę zawodów, pozostanie ze względu na kunszt wykonania i niepowtarzalność, niezwykłym trofeum dla szczęśliwego zdobywcy.

Naszymi specjalnymi gośćmi, reprezentującymi wędkarskie media, z którymi mieliśmy ogromną frajdę wędkować na Klimkówce byli: 

Sebastian Kowalczyk - portal wędkarski Wedkuje.pl
Karol Zacharczyk - Wiadomości Wędkarskie
Kamil Walicki, Grzegorz Siciński, Paweł Jaworski - Wędkarstwo Moje Hobby

Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy byliście z nami na Klimkówce w ten piękny czerwcowy weekend, dziękujemy za wspaniałą atmosferę, którą stworzyliście i do zobaczenia nad wodą!

Dział: Aktualności
poniedziałek, 16 wrzesień 2013 00:00

Deep Water Challenge 2013 - 14/15 września 2013

Pierwsze zawody z serii Deep Water Challenge za nami i jak się okazało, na zbiorniku takim jak Klimkówka, wędka muchowa może być orężem nie tylko efektownym ale i efektywnym! Na nasze wyzwanie odpowiedziało piętnastu śmiałków, którzy przez dwa dni zmagali się z kapryśną pogodą, wiatrem i drapieżnikami zamieszkującymi jezioro. Udało się łowić zarówno okonie jak i sandacze. Zwłaszcza niedzielny poranek okazał się bardzo dobry i niektórzy doświadczyli co to oznacza prawdziwy amok polujących okoni! 

Zwycięzcą zawodów został:
Krystian Białoń - jego wynik to okonie o łącznej długości 501cm! 
Gratulujemy!  
II miejsce - Zygmunt Sawicki 
III miejsce - Maciej Wal  
IV miejsce - Piotr Gybej
V miejsce - Grzegorz Grzywacz - Grzegorz złowił także największą rybę zawodów, sandacza 57cm!
VI miejsce - Piotr Przybyłowicz
VII miejsce - Maciej Putniorz 

Gratulujemy!

Dziękujemy Grzegorzowi Grzywaczowi za  pomysł i organizację. Dziękujemy naszym sponsorom, którymi byli: VISION Polska, Tuby muchowe.pl, FFGuides, Sztuka Łowienia.

 

Dział: Aktualności

Wczoraj (13 listopada) trafił do Klimkówki szczupak (narybek jesienny) w ilości 300kg, do tego udało się dołożyć z kwoty pozyskanych z odszkodowań 40kg. Dziękuję Kolegom z naszego Koła za udostępnienie dwóch łodzi z osprzętem w celu dokładnego rozprowadzenia sporej części ryb wzdłuż brzegów zbiornika. 

Ryba była w dobrej kondycji, więc wszyscy mamy nadzieję, że będzie z niej być pożytek.

Dział: Aktualności
sobota, 01 luty 2014 00:00

Krześliska, Klimkówka luty 2014

W roku 2014 kontynuujemy budowę stanowisk ułatwiających odbycie naturalnego tarła na Klimkówce. Tym razem jednak zmieniliśmy nieco sposób działania, odeszliśmy od instalacji dużych konstrukcji na rzecz dużo większej ilości mniejszych stanowisk, które wydają się być bardziej efektywnymi i w naszym przekonaniu w ostatecznym rozrachunku pozwolą na przystąpienie do tarła większej liczbie różnorodnych gatunków. Zbudowaliśmy 40 niezależnych, obciążonych tarlisk, natomiast przy budowie kolejnych 60 - ciu wykorzystaliśmy naturalne karcze zalegające dno zbiornika i to do nich mocowaliśmy jedlinę. Szczególne podziękowania dla Lasów Państwowych - Nadleśnictwo Łosie za przekazanie jedliny i dla Wiesława Plata, który nie tylko przygotował dla nas niezbędne materiały ale także bardzo nam pomógł w ich transporcie. No i oczywiście dla przedstawicieli niezawodnej ekipy Koła PZW Miasto Gorlice! :)

Dział: Aktualności
niedziela, 27 kwiecień 2014 00:00

Spławikowe Mistrzostwa Koła - rozstrzygnięcie!

W dniu 27 kwietnia odbyły się, tradycyjnie już nad zalewem Klimkówka, Mistrzostwa Koła w dyscyplinie spławikowej. Odbyły się jednak w dość nietypowym miejscu, a mianowicie w tzw „Policyjnej" zatoce. Do decyzji o zmianie miejsca rozgrywania zawodów skłonił nas bardzo niski jak na tę porę roku stan wody w zbiorniku. Jak się okazało, chłodniejsza niż na cofce zbiornika woda, w dość istotny sposób przełożyła się na wyniki. Zawodnicy od samego startu mieli dość niepewne i delikatne brania, z których spora ilość okazywała się „pusta". Ryba jeśli w ogóle brała, brała delikatnie. Generalnie lepsze wyniki osiągali zawodnicy łowiący od strony zawietrznej zatoki. W sumie punkty zebrało tylko 5 zawodników i patrząc na nazwiska zwycięzców trzeba powiedzieć, że punktowali nasi etatowi zwycięzcy.

Mistrzem Koła został Kolega Kamil Soliwoda, który złowił i najwięcej i stosunkowo duże ryby. Przegrał niestety walkę z ogromnym leszczem, który udowodnił że przypon 0,10 to za mało. 

Miejsce drugie zajął Kol Tomasz Gryzło, który zaledwie o przysłowiowy „włos" wyprzedził Kol Tadeusza Soliwodę.  

Po zakończeniu zawodów i zakończeniu konsumpcji grillowanych kiełbasek nastąpiło rozdanie nagród. Główną nagrodą - podobnie jak w Mistrzostwach Spinningowych było wędzisko! Mistrz Koła otrzymał odległościówkę, wicemistrz kołowrotek spinningowy shimano. Wszyscy zaś nagrodzeni otrzymali markowe zanęty. Dziękujemy wszystkim Zawodnikom oraz Kolegom i Koleżankom pomagającym w organizacji i dzielnie kibicującym.

Dział: Aktualności
niedziela, 08 czerwiec 2014 00:00

Sandacz Klimkówki 2014 - okiem uczestnika

Na wstępie trzeba ostatecznie rozwiać wątpliwości kronikarskie, które pojawiły się w kuluarowych rozmowach - tegoroczne zawody "Sandacz Klimkówki" to już trzecia (nie druga) edycja! Pierwsza, która mogła nieco umknąć uwadze, była bardzo kameralna, ale kto był (ja tak!), ten pamięta noc przy ognisku, strajkujące sandacze i... między innymi frapujący wykład... "o wpływie ruchu obrotowego ziemi na oscylację szpul multiplikatorów" ja do dziś go pamiętam (ze szczegółami) i do dziś widzę w nim głęboki sens :) Tak się teraz zastanawiam, jaka jest wartość, tych było nie było zawodów? co powoduje, że przyjeżdżają do nas, na te dwa czerwcowe dni, ludzie często z drugiego krańca Polski, zmagając się ze zmęczeniem, trudami drogi, ciągnąc ze sobą na lawetach łodzie? Czy chodzi o zawody?, rywalizację? Chyba nie! Mało jej mamy w życiu? Przecież codziennie rywalizujemy, codziennie, sami podnosimy sobie poprzeczkę, codziennie w mniejszym lub większym stopniu uczestniczymy w różnego rodzaju wyścigach! Czy może chodzi o nagrody? Nasi sponsorzy zawsze stają na wysokości zadania, ale czy szansa wygrania nawet cennych, wędkarskich narzędzi jest decydująca?... Myślę, że to uczestnicy, to Wy! stanowicie prawdziwą wartość naszych corocznych spotkań na Klimkówce! To Wasza obecność przyciąga i to chęć spotkania z Wami jest czymś co powoduje, że czekamy na kolejną edycję "Sandacza Klimkówki"!

Dlaczego tak się dzieje? To jednak proste - fajnie jest spotkać, chociaż od czasu do czasu, prawdziwych pasjonatów, ludzi pozytywnie zakręconych, takich "Wariatów" w dobrym tego słowa znaczeniu. Dla których ryba jest cudem natury, wartym podglądania, podziwu i choćby podjęcia próby przechytrzenia. Ludzi, dla których dotknięcie szorstkiej łuski daje moment szczęścia a atawistyczna rola myśliwego, łowcy, nie musi dzisiaj koniecznie sprowadzać się do przynoszenia do domu filetów! Ludzi, którzy rozumieją, jak mocno działa sandaczowy "pstryk" lub szczupakowe "zluzowanie" i jaką reakcję łańcuchową potrafi wyzwolić. Tak! Fajnie jest spotkać się w takim towarzystwie i uświadomić sobie, że nie jest się ostatnim "Wariatem" na tym świecie :)

A kto poradził sobie w tym roku najlepiej, z bądź co bądź ospałymi sandaczami?  

Z przyjemnością informujemy, że:

I miejsce w zawodach Sandacz Klimkówki 2014 zajął: Andrzej Dziedzic 

II miejsce: Arkadiusz Olejniczak. Arkowi przypadło także trofeum za największą rybę zawodów - sandacza 63cm! 

III miejsce (piszący te słowa) Łukasz Klara 

Są też osoby, bez których tych zawodów by nie było! Przede wszystkim, dziękujemy Grześkowi Grzywaczowi za napędzanie całej imprezy, poświęcenie masy czasu i zadbanie o wszystko! Grześku - JESTEŚ WIELKI!

Dziękujemy naszym sponsorom:

KR Fishing (dystrybutorowi marek takich jak: Fenwick i Sebile w Polsce)- bez Was chłopaki też niewątpliwie ta impreza nie była by tym czym jest obecnie! 

a także: Garbarni Klęczany, Urzędowi Miasta Gorlice i naszemu partnerowi medialnemu ABCGorlice. 

Jak zwykle, też brawa i podziękowania należą się naszemu znakomitemu artyście (największemu rzeźbiarzowi wśród wędkarzy albo odwrotnie) Tomkowi Derzie za ufundowanie fantastycznej podobizny sandacza - Tomku już poza wszystkim, ale te sandaczowe, psie zęby wyszły MEGA! :) 

Dziękujemy też za niespodziankę, wydawcy magazynu Wędkarstwo Moje Hobby, który ufundował roczne prenumeraty czasopisma dla najlepszej trójki! 

Dziękujemy też osobom pomagającym w organizacji: Markowi Potyrale, Zygmuntowi Sawickiemu, Stefanowi Szaremu, Sławkowi Jarkowi. 

Szczególne podziękowania kierujemy w stronę gorlickiej Społecznej Straży Rybackiej za dyskretną i życzliwą asystę! 

 

Do zobaczenia nad wodą! :)

 

 

Dział: Aktualności
poniedziałek, 17 listopad 2014 00:00

Krześliska znów wesprą naturalne tarło na Klimkówce!

Listopad to dobry czas aby pomyśleć o zbliżającej się porze wiosennego tarła. Jak co roku, tak i tej jesieni, zasililiśmy dno Klimkówki sztucznymi tarliskami, tak aby w tym jałowym środowisku umożliwić, nie tylko drapieżnikom, łatwiejsze warunki do naturalnego rozrodu. Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w naszej akcji. Szczególne podziękowania dla Arka - za udostępnienie łodzi! 

Dział: Aktualności
czwartek, 20 listopad 2014 00:00

Relacja z ostatnich zawodów spinningowego GP

Silny wiatr, spora fala mnóstwo zaczepów, dziesiątki urwanych przynęt i chimeryczne brania ryb - tak w kilku słowach można opisać łowisko jakim jest Klimkówka. Z takimi warunkami bardzo często mamy do czynienia na tym zbiorniku. Podobnie było na ostatnich zawodach z cyklu GP, które rozegrane zostały w niedzielę 16-tego listopada 2014 roku. Na stracie stawiło się 10 nieustraszonych spinningistów, na których warunki pogodowe rodem w wyspy Bornholm, nie robią wrażenia. Każdy miał swój pomysł na to co będzie próbował łowić. Na Klimkówce można liczyć na brania większości ryb drapieżnych, sandacza, szczupaka czy okonia, jednakże z rozmów z wędkarzami i trochę własnych doświadczeń wynika, że ten rok nie należy do najlepszych. Większość łowionych sandaczy i szczupaków oscylowała w granicach 40 cm i mimo że jest ich sporo, jak pokazały ostatnie tygodnie, to rodzi się pytanie co się stało z większymi osobnikami? 
Ale wracając do relacji, aby urozmaicić zawody postanowiliśmy zaliczyć do punktowanych ryb również klenia, który jak się później okazało był kluczem do sukcesu, chociaż nie maił wpływu na ostateczny wynik całego GP spiningowego 2014 roku. Przez 3 godziny zmagania się z trudnymi warunkami pogodowymi, złowić ryby udało się tylko 4 osobom. Pierwsze miejsce zajął, Tomek Winiarski który kolejny raz udowodnił że klenie nie mają przed nim żadnych tajemnic i z powodzeniem można je łowić wszędzie, nawet na typowo nie kleniowej wodzie. Tomek złowił 11 kleni tym samym deklasując pozostałych. 
Drugie miejsce zajął (piszący te słowa) Zbyszek Zabielny z dwiema rybami na koncie, szczupakiem 53 cm i okoniem 30 cm. Na trzecim miejscu uplasował się Sławek Trybus z szczupakiem na 46 cm a czwarte miejsce zajął Darek Knapik z okoniem 32 cm. Niestety sandacze w tym dniu najwyraźniej nie miały ochoty współpracować i nikomu nie udało się złowić tej ryby. Po zakończonych zawodach zebraliśmy się przy ognisku, aby podsumować ostatnie zawody ale również miniony sezon, który już powoli dobiega końca. 
Analizując wyniki poszczególnych zawodów jakie zostały rozegrane w 2014, można zauważyć że od początku, bój o wygraną całego GP rozgrywał się między trzema zawodnikami, którzy systematycznie zajmowali czołowe miejsca, byli to Dariusz Cieśla, Sławomir Trybus oraz Adam Trybus który w tym roku dołączył do rywalizacji w GP. Mimo że jest to nie oficjalna wiadomość, już dziś mogę pogratulować jednemu z najmłodszych uczestników tych zmagań, czyli Sławomirowi Trybusowi zwycięstwa w tegorocznym gram prix i życzyć kolejnych sukcesów w przyszłych latach. 
Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie nie zabraknie osób chętnych do rywalizacji i będziemy w dalszym ciągu spotykać się nad wodą w jeszcze szerszym gronie. Dlatego już dziś zapraszamy wszystkich pasjonatów wędkarstwa spiningowego, do brania udziału z zawodach, które są organizowane nie tylko po to aby rywalizować ze sobą ale również aby w miłej i koleżeńskiej atmosferze spędzić czas nad wodą. Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą!

Dział: Aktualności

Łowcy sandaczy spotkali się po raz kolejny nad zalewem Klimkówka. W dniach 6-7 czerwca po raz piąty rozegrane zostały zawody towarzyskie „Sandacz Klimkówki”  W sobotę o 10 przed południem po krótkim przywitaniu ze strony organizatorów trzydziestu dwóch zawodników powędrowało wraz ze sprzętem z bazy zawodów (jaką tym razem była stanica wędkarska) do swoich łódek. Humory dopisywały, pogoda również – choć biorąc pod uwagę bezchmurne niebo należało się spodziewać dość upalnego dnia. Upał łagodził delikatny wietrzyk od strony cofki zbiornika, jednak na uwagę zasługuje jeden z zawodników który na łódź w celu ochrony przed słońcem zabrał… parasol. Brawo za pomysłowość! Niedawne ulewne deszcze do końca trzymały organizatorów w niepewności, spowodowały że jezioro przez pewien czas było mętne, jednak do dnia zawodów woda odzyskała klarowność. Zawodnicy obok wędzisk wyposażeni byli tradycyjnie w specjalne miarki do mierzenia złowionych ryb, zawody oczywiście rozegrano na żywej rybie.  Wśród przynęt dominowały te miękkie, w różnych kolorach i rozmiarach, wiązane na plecionkach. Jako że łowiono głównie na większej głębokości dominowały ciężkie główki jigowe. Kilka osób zdecydowało się na użycie kogutów jeszcze mniej na woblery i błystki. Pierwszy dzień nie zachwycił ilością złowionych ryb, pojedyncze sandacze meldowały się tu i ówdzie jednak biorąc pod uwagę upał nie było to dla nikogo zaskoczeniem. Wszyscy wiązali nadzieję z kolejną ranną turą, która jak pokazuje doświadczenie często przesądzała o wynikach zawodów. Po wieczornej obiado-kolacji wszyscy udali się na zasłużony odpoczynek. Niedziela przywitała zawodników tradycyjną mgiełką i upojną ciszą. Jako ze upał nie zdążył jeszcze zapanować nad okolicą, powietrze „pachniało” rybą. I faktycznie druga tura była lepsza. Ogólnie rzecz biorąc łowiono sporo „krótkich” sandaczy, na 32 zawodników do punktacji zaliczono 11 sztuk. Największą rybą zawodów okazał się tym razem szczupak długości 64,5cm, największy ze sandaczy miał 57cm.  

Podsumowując, były to zawody chyba najmniej liczne z dotychczas rozgrywanych, wpływ na to miała zapewne niedawna deszczowa pogoda jak i inne imprezy rozgrywane w tym samym czasie. Liczymy że kolejne edycje zawodów będą cieszyły się frekwencją co najmniej taką jak rok czy dwa lata temu. Zaszczycili nas swoją obecnością Koledzy z Klubu „Głowatka” – m In Prezes Zdzisław Adamczyk, przedstawiciel prasy – Kol  Kamil Walicki z Wiadomości Wędkarskich .

Serdecznie dziękujemy również naszym Sponsorom dzięki którym możemy poszczycić się tradycyjnie bardzo wartościowymi nagrodami. Sponsorowali nas: KR-Fishing, Garbarnia Klęczany (Tuby Muchowe) Wiadomości Wędkarskie, Klub „Głowatka”, Kol. Maciek Cisowski – serdecznie dziękujemy! Na koniec jeszcze podziękowania dla Grzesia Grzywacza którego tytaniczna praca i entuzjazm pozwoliły po raz kolejny zorganizować zawody – Grześ – WIELKIE DZIĘKI!

Końcowa klasyfikacja: 

PRZEWOZNIK MARIUSZ

CZEMARNIK ROBERT

FLORYAN ROBERT

BORUCH PIOTR

BŁASZCZYK JANUSZ

RUSEK RYSZARD

Dział: Aktualności
niedziela, 12 lipiec 2015 00:00

Deep Water Challenge 2015

Dobiegły końca kolejne już zawody z cyklu Deep Water Challenge. Współuczestniczyło 11 śmiałków, którzy nie przestraszyli się piekielnego upału i tłumów plażowiczów nad wodą. Samo łowienie na muchę z łodzi jest prawdziwą sztuką, tu z racji braku w wodzie pstrąga zawodnicy musieli przekonać do swoich much ryby, których łowienie na muchę jest prawdziwym wyzwaniem. Oczywiście najlepiej zapunktować szczupakiem lub sandaczem jednak ryby te przy obecnych temperaturach stoją na tyle głęboko że dotarcie do nich linką muchową sprawia sporo problemów że o prawidłowym poprowadzeniu przynęty nie wspomnę. Łowiono głównie okonie, klenie, sandacze w ilościach zbliżonych do wyników spinningistów. Warty podkreślenia jest sobotni zmierzch kiedy intensywnie żerował sandacz - do tego stopnia że na muchówkach wieszały się dublety...

Skuteczne były streamery - głównie białe, mokre muchy w naturalnych kolorach. Kol Paweł Jaworski złowił największą rybę zawodów tj. sandacza 54cm, niewiele jednak brakowało aby na tej pozycji zdetronizował go Paweł Wal któremu przy burcie łodzi spadł okazały szczupak. Zawody wygrał Kol Paweł Jaworski, miejsce drugie zajął Grzegorz Grzywacz a trzecie Marek Forycki. Zawodnicy otrzymali cenne nagrody. Mamy nadzieję że w przyszłym roku weźmie udział w zawodach większa ilość zawodników i przede wszystkim pogoda nie spłata nam tak gorącego figla. Na koniec osobista refleksja piszącego ten tekst, nasz Kolega Zygmunt który był jednym z zwycięzców poprzednich zawodów bardzo cieszył się na udział w tegorocznych, obiecałem zrobić mu nawet streamery na tą okazję, życie pokazało jednak swoje smutne oblicze - Zygmunta brakować będzie nam wszystkim nie tylko na tych zawodach.

 

 

Dział: Aktualności