Kwiecień to często nad rzekami okres przełomu. Początek miesiąca, to zazwyczaj pora, kiedy woda bywa jeszcze jeszcze bardzo zimna a w rzekach górskich możemy spodziewać się spływu resztek topniejącego śniegu. W takiej wodzie ryby nie żerują zbyt często. Sytuacja zmienia się z chwilą gdy robi się cieplej i w takie dni, przy odrobinie szczęścia, możemy trafić na rójki jętek typu March Brown. W tamtym roku na wiosnę byłem świadkiem takiego właśnie widowiska poniżej Ustronia, woda przez około pół godziny "gotowała" się i ryby można było łowić na nimfy, mokre i suche muchy, imitujące March Browny. Kiedy woda jest "martwa" i nie widać na niej płynącej jętki, możemy próbować łowić na streamery np. pijawki czy zonkery tzw. ślajzury imitujące śliza i głowacza. Dobre będą również nimfy z główkami w różnych kolorach z akcentami fluo (pomarańcz, czerwień, seledyn). Ryb szukamy wtedy w dość głębokich miejscach, spowolnieniach nurtu, prowadząc przynęty spokojnie w jak najbardziej naturalny sposób.
Więcej kwietniowych much w galerii. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem w doborze przynęt! Wszystkie zaproponowane tutaj muchy można kupić w moim sklepie internetowym AbFly Serdecznie zapraszam!
https://pzwgorlice.pl/index.php/artykuly/item/34-rok-z-mucha-kwiecien#sigProId761336ce24