Wyświetlenie artykułów z etykietą: gp

środa, 02 wrzesień 2015 00:00

Relacja ze spinningowego gp 30 sierpnia

W niedzielę 30-08-2015 zostały rozegrane kolejne zawody w cyklu GP Spiningwe.  Było to również zakończenie sezony pstrągowego, który nie należał do najłatwiejszych, bo jak nie powodzie w poprzednich latach to susza w tym roku, jak nie tłumy wędkarzy w sezonie letnim, to kłusownicy poza sezonem. Mimo wszystko coś tam udało się połowić. Zauważyć można, patrząc na wyniki rozegranych tydzień wcześniej zawodów muchowy, że pstrągi zdecydowanie wolą czekać na coś co im samo wpadnie do pyska, niż gonić uciekający wobler czy blaszkę. Na  samych zawodach stawiło się 9-ciu zawodników,  ale tylko 2 osoby złowiło wymiarowe ryby,  Adam Trybus pięknego pstrąga na 44 cm oraz Darek Cieśla pstrąga na 33 cm. Jak już wcześniej wspomniałem sezon pstrągowy 2015 przeszedł do historii i pozostaje mieć tylko nadzieję że kolejny będzie lepszy. W trakcie wędrówek nad Ropą, dało się zauważyć sporo narybku pstrąga, który prawdopodobnie pochodzi z naturalnego tarła lub zszedł z potoków, które były obsadzone ikrą. Pozostaje mieć  nadzieję, że będzie miał szansę dorosnąć i cieszyć wędkarzy, którzy przybędą w kolejnych sezonach nad brzegi Ropy.  

Mimo, że sezon pstrągowy skończył się to nasze GP spinningowe jeszcze cały czas trwa, a najbliższe zawody już za 4 tygodnie. Tym razem celem połowów będą szczupaki, okonie i sandacze z Rożnowa, a na zbliżające się zawody już dziś serdecznie zapraszamy.

Dział: Aktualności
poniedziałek, 07 wrzesień 2015 00:00

GP sucha mucha - relacja

„Odkąd pamiętam w naszym domu zawsze najważniejsze były dwie rzeczy - Bóg i wędkarstwo muchowe" zaczynał swoją opowieść Norman, syn anglikańskiego pastora w filmie „Rzeka życia" Powracam do tego pięknego obrazu ilekroć uda mi się odczuć namiastkę tego co reżyser w perfekcyjny sposób przekazał. Kto pierwszy wpadł na pomysł rozgrywania na Ropie zawodów na suchą muchę nie wiem, Maciek? Piotrek? Nie ważne, ważne jest to że te kilka godzin w roku gromadzi nad rzeką amatorów kwintesencji muchowania. Wczoraj w sobotę po raz kolejny spotkaliśmy się na parkingu restauracji Orchidea aby po krótkiej odprawie dobrać się parami i wyruszyć na wodę. Ustaliliśmy, że zwycięzcą konkurencji będzie łowca najdłuższego lipienia.

Panująca susza sprowadziła wody Ropy do minimalnego poziomu ale trzeba przyznać, że przynajmniej słońce nas oszczędziło - panowała przyjemna pochmurna pogoda. Wraz z Arturem uznaliśmy, że warto odwiedzić środkowy odcinek „no killa". Po przybyciu na miejsce, zmontowaniu zestawów, wyruszyliśmy nad wodę. Na pierwszy ogień założyłem muchę z ciemnym cdc oraz tułowiem z guilla. Łowiliśmy w kilkunastometrowym odstępie od siebie spokojnie przemieszczając się w dół. Lipień początkowo nie dawał o sobie znać, brały klenie (nawet ładne) sporo jelcy, ale nie lipienie. Po godzinie poczułem się nieco zaniepokojony tym bardziej, że zdążyłem przewiązać jeszcze chrusta, jętkę w kilku rozmiarach i wariantach. Pierwsze wyjście trafiło się w połowie czasu zawodów, lipień podniósł się do muchy przyjrzał się jej dokładnie i cofnął. Ponieważ był słusznych rozmiarów pozwoliłem sobie poświęcić resztę czasu na obłowienie właśnie tego warkocza. To była dobra decyzja, minuty płynęły a do muchy podnosiły się kolejne lipienie. Podnosiły się, nie brały! Rozpoczęło się ponowne wertowanie pudełka z muchami. Strzałem w dziesiątkę okazała się jętka, o tyle że zawisły na niej dwa około 35 lipienie. Obydwa brały bardzo delikatnie i po krótkim holu spadły pokazując mi w dość malowniczy sposób ogony. Coś musiało być nie tak z muchą, bo ciągle więcej ryb ją oglądało niż próbowało. Postanowiłem wrócić do CDC tym razem w najmniejszym rozmiarze jaki miałem i białym (nie lubianym przeze mnie kolorze). Lipienie zdecydowanie się obudziły, każdy rzut oznaczał wyjście ryby i branie tak delikatne, że nie zaciąłem żadnej! Zmiana rozmiaru muchy a większy, trzy rzuty i na haku zameldował się 35 cm lipas - jak się okazało jedyny jakiego złowiłem na zawodach.

Czas szybko płynął zaczęło się ściemniać i kilkanaście minut przed czasem udaliśmy się do aut. Zawody zakończył grill, pod Kasztelem. Kiedy dojechałem na miejsce kiełbaski pachniały zanim jeszcze odnalazłem miejsce biwakowania. Wiedziony zapachem dotarłem do Maćka spisującego wyniki zawodników i Masterchefa Piotrka. Wyniki zaskoczyły nas pozytywnie, otóż w niecałe trzy godziny 10 zawodników złowiło blisko 30 lipieni w przedziale 30 - 36cm. Wygrał Piotrek Przybyłowicz właśnie 36cm lipieniem. Serdecznie gratuluję i cieszę się nie tyle z wyników co doborowego towarzystwa i tego, że wreszcie udało mi się wziąć udział w zawodach.

Dział: Aktualności
wtorek, 29 wrzesień 2015 00:00

Relacja z zawodów spinningowych - Rożnów

Sezon wędkarski szybko mija, podobnie jak chwile spędzone nad wodą w doborowym towarzystwie. Co tylko zapraszałem na pierwsze inauguracyjne zawody z cyklu Spoiningowe GP, a tu już finał przed nami i to za dwa tygodnie. Ale zanim stoczymy ostatnią w tym roku rywalizację i wyłonimy spiningowego Mistrza sezonu 2015, kilka słów relacji z niedzielnych zawodów, które odbyły się nad jeziorem Rożnowski.

Zgodnie z zaplanowanym grafikiem spotkaliśmy się skoro świt nad jeziorem, pogoda dopisała mimo deszczowych kilku dni przed zawodami i mogliśmy w komfortowych warunkach spędzić czas nad wodą. Poziom wody w Rożnowie pozwalał na swobodne przemierzanie jego brzegów w poszukiwaniu ryby. Większość z nas nastawiała się na łowienie okoni i to one były główną zdobyczą w walce o punkty. Kluczem do sukcesu okazało się znalezienie odpowiedniego miejsca w którym przez cały czas trwania zawodów można było systematycznie co kilka rzutów liczyć na kontakt z rybą. Nie bez znaczenia były też przynęty, tym razem numerem jeden została błystka obrotowa w kolorze srebrnym lub miedzianym. Największy okoń złwowiony przez Darka Knapika miał 26 cm, przeważały osobniki około wymiarowe 21-22 cm długości. Na koniec zawodów spotkaliśmy się przy ognisku aby podliczyć punkty oraz wymienić się spostrzeżeniami na tematy związane z naszą pasją. Po podliczeniu wyników okazało się że numerem jeden niedzielnych zawodów został Darek Knapik łowiąc 13 wymiarowych okoni i sporą ilość ryb poniżej wymiaru, drugie miejsce zająłem Ja Zbyszek Zabielny, a na trzecim uplasował się Szymon Wojna.

Dział: Aktualności
poniedziałek, 19 październik 2015 00:00

Znamy zwycięzcę tegorocznej edycji spinningowego GP

Po ostatnich zawodach na Klimkówce i po uzupełnieniu tabeli o wyniki zmgań w ramach eko spinningu na Ropie, wyłoniliśmy zwycięzcę spinningowego GP! 

Z przyjemnością informujemy, że rywalizację wśród spinningistów 

wygrał Szymon Wojna,

II miejsce Łukasz Kopacz

III miejsce Adam Trybus  

Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę Zbyszka Zabielnego, który zorganizował i poprowadził wszystkie zawody tegorocznego spinningowego GP.  Jak zwykle uhonorowanie zwycięzców odbędzie się na walnym zgromadzeniu członków koła. 

 

Dział: Aktualności
Strona 2 z 2