niedziela, 17 listopad 2013 00:00

SAZAN kończy sezon? Siepietnica 8-11 listopada

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Zasiadkę na symboliczne zakończenie sezonu ustaliliśmy razem z Jarkiem no i oczywiście z Ewelinką na 8-11 listopada, już od dwóch lat miałem zamiar po nocować trochę z karpiami późną jesienią.

Po przyjeździe i dotarciu na stanowisko, tu musze podziękować koledze Piotrkowi, który zajął mam miejsce - mały cypelek, po rozlokowaniu namiotów i całego ekwipunku, siedliśmy koło Piotrka, który zaczął nam pokazywać jak łowić karpiszony (szło mu to doskonale), my jeszcze nie rozgrzani i na razie cisza. Piotruś niestety do domu a my zacieramy ręce. Nocka upłynęła tylko jednym leszczem, trochę zmartwieni ale w dobrych nastrojach nie wiedzieliśmy jeszcze, że wyjazd będzie tak udany. Brania zaczęły się ok godz. 8 rano i z krótkimi przerwami trwały przez całe 3 dni. Nawet w sobotę wieczorem i w nocy kiedy padał deszcz karpiki podjadały kuleczki, mokrzy i zmarznięci podbieraliśmy rybki ale niestety deszcz wygrał, brakowało nam suchej bielizny i poszliśmy spać do cieplutkich namiotów podgrzewanych grzałkami. Były też odwiedziny naszych kolegów Krzyśka, Piotrka i Arka. Podczas wypadu złowiliśmy po podliczeniu już w domu ok 194 kg ryb w ilości 33 szt., w tym największe 10,05; 9,80; 9,30. Karpie ogólnie w przedziale od 3,70 kg do 8,30 kg. No i oczywiście ciekawskie leszcze ok 14 szt. w tym jeden okaz ok 1,70 kg. Ewelinka też zadowolona, złowiła 7 rybek największy 7,4 kg. Było też ratowanie karpia z zaczepu - godzina dwudziesta a ja rozebrany do rosoły i do wody, karp uratowany! W poniedziałek karpie od rana zamilkły, powoli zanosimy graty do samochodu i na odchodnym w przeciągu 30 min doławiamy jeszcze 4 ryby w tym Jarek 9,80 a ja na tą samą wędkę 10 min później 7,60.

Podsumowując wypad zakończenia sezonu udany w 100% a nawet więcej, podziękowania dla Jarka za towarzystwo i dla Ewelinki za samozaparcie i twardy charakter - ciepło nie było a kurtka zimowa też się przydała . No cóż w przyszły roku też na pewno się wybierzemy. Na podsumowanie -  informacja dla kolegów z drugiej strony brzegu - nie nęciliśmy wiadrami i łopatami - w ogóle nie nęciliśmy :)

Czytany 1095 razy Ostatnio zmieniany sobota, 05 styczeń 2019 17:01