Wyświetlenie artykułów z etykietą: kobylanka

niedziela, 17 kwiecień 2016 00:00

Kobylanka odłowienie stawu nr 2, 17 kwietnia 2016

Od godziny 12 do 18 na stawie wielkości 1 ha odłowiono 12 karpi pomiędzy 5-8 kg, 12 amurów od 8 - 12 kg, 2 sandacze ok 40cm, 10 szczupaków do 0,5m dł. Największy z amurów przepłynął przez podbierak nie zawracając sobie głowy siatką... została tylko wielka dziura. Odłowiony rybostan był bardzo skromny jak na 1 ha wody (około 250kg). To smutne świadectwo gospodarki prowadzonej na tym stawie do tej pory.

Wszystkie ryby całe i zdrowe przełożono do dolnego stawu. Teraz będzie trwało osuszanie stawu, potem przystąpią do pracy ciężkie maszyny. Osoby które dzisiaj pracowały wykazały się sporym hartem ducha bo było bardzo ciężko, ciężko a momentami nawet niebezpiecznie. Wszyscy którzy przyczynili się w ostatnich dniach do zakończenia przygotowań stawu do remontu zostaną przez Zarząd Koła uhonorowani.

Dział: Aktualności
niedziela, 08 maj 2016 00:00

Spławikowe Mistrzostwa Koła - relacja

W dniu 8 maja na łowisku Kobylanka rozegrane zostały zawody o Mistrzostwo Koła Miasto Gorlice w dyscyplinie spławikowej. W zawodach udział wzięło 20 zawodników w tym jeden junior.  

Pogoda dopisała, było lekko zachmurzone niebo, które od czasu do czasu przegradzały ciemne chmury - jednak deszcz nie spadł. Widok tylu wędek i czystego zadbanego otoczenia napawa optymizmem. Po intensywnych ubiegłorocznych zarybieniach spodziewaliśmy się większej ilości łowionych karpii, a łowiono głównie leszcze - i to całkiem ładne, ale także płocie i karasie. Ozdobą zawodów był ładny lin oraz karp którego złowił zwycięzca. Zdarzyła się też jedna obcinka zestawu przez szczupaka oraz jeden zestaw urwany na dużej rybie. Na haku zameldował się tylko jeden tęczak - ponad 30 cm, choć ryby te dość często zdradzały swoją obecność, było widać ataki nawet kilkukilogramowych sztuk.

Łowiono na białe robaki i kukurydzę - obie przynęty były skuteczne. Zagadką jest nierówne łowienie przez zawodników tj. były stanowiska gdzie ryb złowiono sporo i takie gdzie w ogóle. Czy to była kwestia szczęścia czy doboru zanęty... nie wiem. Zwycięzcy otrzymali cenne nagrody tj. za 1 miejsce wędzisko typu bolońskiego Konger, za 2 i 3 miejsce kołowrotki Shimano1000 oraz dla juniora kołowrotek Konger. Do nagród dorzucono gadżety wędkarskie, żyłki zanęty. 

Pierwsze miejsce zajął Robert Florian łowiąc ponad 4 kg ryb, drugie Marek Liana z prawie 4 kg ryb, trzecie Daniel Wrona z prawie trzema kg ryb. Junior Patryk Lisowicz złowił 4 płocie.
Wszystkim gratulujemy!

Dział: Aktualności
poniedziałek, 27 czerwiec 2016 00:00

Upalny początek lata, wakacje z wędką 2016

Początek lata przywitał nas iście ognistym tchnieniem, kto nie wystraszył się słońca i tropikalnych temperatur ten przybył na stawy w Kobylance żeby razem z nami rozpocząć wakacje... z wędką ma się rozumieć! Nasi młodzi przyjaciele łowili leszcze, płocie i karasie. Dało się zauważyć duże ilości drobnego okonia (efekt krześlisk). Żar z nieba nie rozpieszczał ale najważniejsze, że obyło się bez groźby burzy i zawody zakończyły się w zaplanowanym czasie. 

W tym roku najlepszymi okazali się 

wśród dziewcząt 

1. Milena Klimkowicz 
2. Klaudia Szymczyk 
3. Martyna Lisowicz 
 
 w kategorii 8-16 lat 

1. Tomasz Lewek 
2. Mikołaj Klimkowicz 
3. Dawid Lorczyk 
 
najmłodszym uczestnikiem była Kornelia Malatinec 

Najdłuższe ryby leszcze - 34cm Lewek Tomasz oraz Lorczyk Dawid

W kategorii 0-8 lat nikomu nie dopisało szczęście.

Wszystkim życzymy dobrych wakacji i wielu fantastycznych dni nad wodą!

Dział: Aktualności
sobota, 09 lipiec 2016 00:00

Lipcowe zarybienia Kobylanki

W ostatnich dniach do stawu w Kobylance trafiło 150 kg karpi, przeciętna waga ryb oscylowała w granicach 900 gram. W związku z zarybieniem, do dnia 21 lipca obowiązuje zakaz zabierania karpi z łowiska.

Dział: Aktualności

To wielki zaszczyt mieć pod opieką tak piękne górskie wody jak ma nasze Koło. Ropa, Sękówka od lat są naszym oczkiem w głowie i pod naszą opieką stały się - zwłaszcza ta pierwsza, liczącym się na Południu Polski (!) łowiskiem.  Gdzieś jednak zawsze mieliśmy niedosyt z powodu braku dostępu do własnego łowiska o charakterze zamkniętym. Na przestrzeni dziesięciu lat pojawiało się wprawdzie kilka perspektyw na utworzenie takiego łowiska, rozpatrywaliśmy różne mniej czy bardziej karkołomne finansowo możliwości, a to w Sękowej, a to w Moszczenicy, a to w Ropie czy Zagórzanach, ostatecznie nic konstruktywnego - a zarazem będącego w naszych skromnych możliwościach finansowych nie dało się zrobić.  Toteż kiedy w ubiegłym roku przejęliśmy opiekę nad łowiskiem Kobylanka, obok oczywistych działań związanych z natychmiastową poprawą rybostanu i infrastruktury funkcjonującego tam hektarowego stawu zaczęliśmy zastanawiać się czy tzw „górny" staw - w praktyce porośnięte w całości płytkie bagno, od wielu lat pozostawione samo sobie, może spełniać kryterium dobrego i rybnego łowiska.  W naszym zamyśle była nie tylko  poprawa warunków higienicznych całego łowiska ale i podniesienie jego standardu przez uruchomienie zbiornika „złów i wypuść" - co w praktyce przełożyłoby się na większe możliwości finansowania zarybień dolnego -funkcjonującego cały czas stawu. Motywującym był też dla nas fakt że zdewastowana infrastruktura nie dawała innej możliwości jak zasilanie dolnego stawu w wodę przez ów górny, płytki, co oznaczało wpuszczanie do łowiska podgrzanej na płyciznach, nadającej się dla skalarów, akwariowej wody. 

Utrzymywanie łowiska w takim stanie mijało się z sensem i pogłębiałoby i tak fatalny higieniczny stan jedynego czynnego stawu. Początkowo planowaliśmy tylko staw górny punktowo odmulić jednak szybko okazało się że to dalece niewystarczające i krótkowzroczne rozwiązanie. Podjęliśmy więc rozmowy z Zarządem Okręgu w celu określenia możliwości partycypowania w kosztach remontu. Ostatecznie takie wsparcie uzyskaliśmy (serdeczne podziękowania dla Kolegów z ZO Nowy Sącz) i podjęta została decyzja o przeprowadzeniu pełnego remontu stawu. Po doprowadzeniu do porządku łowiska pod względem prawnym, rozpoczęliśmy prace od udrożnienia zdewastowanego mnicha górnego stawu tak aby móc spuścić wodę. 

Mnich jak informowaliśmy na stronie udało się naprawić (serdeczne podziękowania dla Pana Mariana Śleziaka!), po czym w niedługim czasie rozpoczęliśmy spuszczanie wody i przerzucenie niewielkiej ilości bytujących tam jeszcze ryb. Operacja okazała się trudnym i wymagającym wielkiego hartu ducha przedsięwzięciem. Potem nastąpiła kilkutygodniowa przerwa która pozwoliła na wyłonienie wykonawcy. Proces ten kosztował nas sporo nerwów, kolejne firmy albo nie były w stanie wykonać zadania, albo nie miały na to czasu. Potencjalni wykonawcy po wykonaniu odkrywek informowali o niestabilnym dnie i braku możliwości wjazdu na dno zbiornika ciężkim sprzętem. Przedkładane nam kosztorysy obejmujące wywózkę ziemi sprowadzały się do zawrotnych kwot które dla nas były po prostu z kosmosu (od 800tys do ponad 1mln zł).  Z planów utworzenia łowiska „złów i wypuść" pozostała w pewnym momencie już tylko propozycja powrotu do punktowego odmulenia i zarybienia karasiem... W myśl zasady lepsze to niż obecny stan. To był trudny moment który mało nie przepłaciłem (i nie tylko ja) załamaniem nerwowym. Napisałem nawet na forum że już po temacie i dajemy za wygraną - żegnajcie tęczaki i wielkie karpie.  A że życie jest przewrotne, w tym trudnym okresie pojawiła się nadzieja! Nadzieja w postaci Firmy Terra Mota. 

Ostatecznie na wykonanie pracy zdecydowała się właśnie ta Firma. Oczywiście, ze względów finansowych (60tys zł brutto mieliśmy do dyspozycji) musieliśmy zrezygnować z wywozu urobku kosztem powierzchni stawu  - czego skutkiem  jest wyspa. Trzeba przyznać że doświadczenie w pracy jakim wykazali się operatorzy koparek wprawiło nas w osłupienie. Niemożliwe stało się możliwym... Rozpoczęły się prace.  Na poniższych zdjęciach możecie prześledzić jak postępowały roboty, aż do teraz kiedy mamy do dyspozycji piękny i czysty staw dający możliwość zasilania czynnego dolnego stawu nr 1 zimną czystą wodą, dający możliwość podniesienia standardu łowiska, dający możliwość pozyskania nowych wędkarzy, uzyskania środków z stawu objętego zasadą „złów i wypuść" na dodatkowe zarybianie dolnego stawu (tzw. „jedynki").  

Już wkrótce (wrzesień, październik) zarybienia. W tym roku na wyremontowanym stawie bardzo skromne zarybienia - bo pamiętamy że to łowisko jest jałowe, a ryby też lubią jeść  Do wody trafi pewno trochę tęczaka, karpia i drobnicy. Poważne zarybienia rozpoczniemy w przyszłym sezonie. 

Na koniec roku zamieścimy sprawozdanie z funkcjonowania łowiska w minionym roku, napiszemy o planach na przyszły rok (parking i droga), tu natomiast chce pokazać ile można zrobić dzięki zaangażowaniu garstki zapaleńców którzy jako jedyni spośród blisko 600 członków Koła wykazali zainteresowanie tematem prac na łowisku, którzy nie potrafili powiedzieć że się poddają. 

Mimo że była ich garstka nie chcę wymieniać żadnego z Kolegów z PZW z nazwiska bo znam ich na tyle dobrze że wiem że nie o to im chodziło, nie o gratulacje, podziękowania, odznaczenia związkowe, ale o...   w ę d k a r s t w o.  Niby to takie proste, a jednak nie do końca dla wszystkich... Wielki szacunek chłopaki za to co zrobiliście w tym roku - chylę czoła i cieszę się że mogłem choć troszkę pomóc.  Pamiętamy również o wielu innych życzliwych nam osobach - Panu Wiesławowi  Góreckiemu z RZGW, Panu Tomaszowi Rybczykowi  ZMiUW,  Panu Mirosławowi Padołowi „Usługi Geodezyjne", Panu Mirosławowi Wędrychowiczowi Burmistrzowi Biecza, Marianowi Śleziakowi „WOD-BUD". PANOWIE WIELKIE DZIĘKI ZA POMOC!

Dział: Aktualności
niedziela, 04 wrzesień 2016 00:00

Wakacje z wędką - wrzesień 2016

Kolejne wakacje przeszły do historii a wraz z nimi „wakacje z wędką" W dniu dzisiejszym przy pięknej pogodzie nad stawem nr 1 w Kobylance zgromadziło się 43 zawodników i zawodniczki.  Po krótkiej odprawie uczestnicy przystąpili do rywalizacji. Łowiącym bacznie przyglądały się żółwie i kaczki. Na haczykach spławikowych wędek zawisły dorodne karasie, kilka płoci i piękne leszcze. Choć ogólnie wyniki były raczej słabe, to trzeba przyznać że na wędkach zameldowało się też kilka ładnych karpi. Najdłuższego złowił Radosław Wal - jego ryba miała 41,5 cm długości.

Ponadto w ciągu zawodów padły trzy szczupaki z których dwóm niewiele brakło do wymiaru ochronnego zaś trzeci nie miał ochoty się mierzyć.  Zawodnicy łowili na białe robaki, dżdżownice, a największe karpie miały ochotę na pęczak. Na koniec zawodów wszyscy uczestnicy otrzymali tradycyjnie paczki z słodyczami, nie obyło się też bez grilla. Oczywiście zwycięzcy poszczególnych kategorii przy dekoracji otrzymali medale, puchary i cenne nagrody (wędki, kołowrotki, plecaki, zanęty, akcesoria wędkarskie).

Zawodnicy rywalizowali w 3 kategoriach: 

Dzieci do lat 8 

1. Łukasz Bugno (1514p)

2. Maja Cieśla (809p)

3. Michał Dziedzic (733p) 

Chłopcy 8-16 lat

1. Radosław Wal (2048p)

2. Wiktor Witowski (375p)

3. Nikodem Cisowski (327p) 

Dziewczęta 8-16 lat

1. Emilia Cisowska (1506p)

2. Martyna Lisowicz (201p)

3. Zofia Górak (81p)

 

Łącznie złowiono ryby o wadze 8.60kg. Najmłodszym zawodnikiem zawodów była Joanna Janusz. Dziękujemy za udział i zapraszamy za rok - po raz pierwszy zawody odbędą się w godzinach rannych. O szczegółach będziemy informować Was przed zawodami. Gratulujemy zwycięzcom!

Dział: Aktualności
piątek, 30 wrzesień 2016 00:00

Ruszyły jesienne zarybienia stawów w Kobylance

W dniach 28 oraz 30 września do stawów w Kobylance trafiły długo wyczekiwane ryby. Przypomnijmy, że tegoroczne zarybienia były wstrzymane ze względu na trwający przez większą część roku remont stawu nr 2 tzw „górnego".

Teraz obok widoku, jaki niewątpliwie cieszy oczy czyli dwóch pełnowartościowych stawów, będą kolejne powody do zadowolenia. Do wpuszczonych na wiosnę 150kg karpia w tym tygodniu dołączyło kolejne 590kg. Zarybiano po raz pierwszy również wyremontowany staw, który nie jest na razie dopuszczony do łowienia. Niedługo przed nami kolejne zarybienia w postaci 200kg pstrąga tęczowego (80kg już w tym roku wpuszczono) 30kg szczupaka, 30kg sandacza. Zaplanowano też wpuszczenie karasi, płoci i okoni czyli tzw drobnicy - po 500kg do każdego ze stawów, jednak na chwilę obecną nie można stwierdzić czy uda się pozyskać całą tonę owej drobnicy. Łowisko które w tym roku regularnie odwiedza grubo ponad 200 wędkarzy cieszy się coraz większą popularnością.

Dział: Aktualności
sobota, 15 październik 2016 00:00

Kobylanka - zarybienie tęczakiem

Z przyjemnością informujemy o kolejnych w tym roku zarybieniach Kobylanki. Tym razem do obu stawów trafiło 200 kg tych ryb, a w tym sezonie jest to już w sumie 280 kg.

 

Dział: Aktualności
niedziela, 06 listopad 2016 00:00

Szczupak i okoń - zarybienia Kobylanki listopad 2016

Kiedyś był sazan a dziś pora na szczupaka i okonia. Wpuściliśmy szczupaki o średniej długości 30cm w ilości 30 kg na staw nr 1 (około 100-120szt). Do obydwu stawów trafiło natomiast 200 kg okonia 3 latka (15-20cm). Pomimo niewielkich strat w obu gatunkach, stawy zyskały sporo ryby. W tym roku postaramy się dokupić jeszcze karasia i będzie zapowiadany już wcześniej sandacz.

 

Dział: Aktualności

Czas biegnie nieubłaganie i pora podsumować rok 2016 na stawach. To był rok ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy dla Koła PZW „Miasto Gorlice". Po tym jak w ubiegłym roku otrzymaliśmy to łowisko pod opiekę zdecydowaliśmy się na nadanie mu nowej formy i nowej jakości. Ponieważ najlepiej do wyobraźni przemawiają zdjęcia oraz krótkie informacje, poniżej przedstawiamy to co udało się nam osiągnąć począwszy od początku minionego roku kalendarzowego:

1. Zainstalowano krześliska dla umożliwienia rybom odbycia naturalnego tarła na stawie nr 1

2. Rozprowadzono ogółem 230 znaków na wędkowanie na stawach

3. Przeprowadzono remont stawu nr 2 , a w tym:

- uporządkowano sytuację prawną
- uzyskano 50% wsparcie finansowe Okręgu PZW NS
- zgromadzono oferty na remont i wybrano najkorzystniejszą opcję
- udrożniono mnich na stawie nr 2
- wykonano nową pokrywę/kratę mnicha
- spuszczono wodę
- wykonano odłowy
- przeprowadzono remont
- zalano nowy staw
- wyplantowano i obsiano trawą 2 brzegi
- dokonano zarybień obu stawów na ponad 1,5 tony ryb

Koszty remontu (odmulenie, infrastruktura) wyniosły około 60 tys zł 

4. Zainstalowano na stawie nr 1 nowe ławeczki do siedzenia dla wędkarzy (łącznie „oławeczkowana" jest ponad połowa długości brzegów stawu)  

5. Zlecono instalacje kabiny WC wraz z serwisem w m-c kwiecień - październik

6. Wykonano i zamontowano na obu stawach, zimochowie i drodze dojazdowej tablice informacyjne i ostrzegawcze

7. Wykarczowano zakrzaczenia na grobli między stawami i na zimochowie  
 
8. Dwukrotnie remontowano drogę dojazdową na stawy 

9. Wykonano dojęcie do mnicha na stawie nr 1 

10. Sporządzono nowy regulamin łowiska który będzie obowiązywał w roku 2017 

11. Uzyskano zgodę Okręgu na dopuszczenie wędkarzy Porozumienia Kół na łowisko na zasadach jak dla wędkarzy Okręgu Sądeckiego 

12. Regularnie (kilkanaście razy w tygodniu) kontrolowano łowiących 

13. Regularnie zbierano śmieci 

14. Regularnie koszono brzegi 

15. Odmulano regularnie ujęcie wody dla stawów 

16. Rozegrano na stawach czterokrotnie zawody wędkarskie (2x „wakacje z wędką", Mistrzostwa Spławikowe oraz Puchar Prezesa) 

17. Wykonano zarybienia w ilości: 
- karp 1.050,00 kg
- pstrąg tęczowy 280 ,00kg
- szczupak 30,00 kg
- amur 20 ,00kg
- okoń 300,00kg 
Łącznie: 1.680,00 kg  

Nie udało się nam:

1. Ściągnąć na łowisko łodzi do obsługi stawów

2. Wykonać zarybienia stawu nr 1 węgorzem (ogromne koszty) 

3. Wykonać ławeczki na całym stawie nr 1 

4. Odłowić (pomimo prób) agregatem elektrycznym sumy ze stawu nr 1 

5. Wyciąć drzew przeznaczonych do usunięcia z grobli (Drzewa zostaną usunięte przez specjalistyczną firmę tak aby nie dokonać żadnych szkód i zrobić to w sposób bezpieczny. Wstępny koszt wykonania prac 7tys zł) 

6. Dokonać zarybień karasiem oraz sandaczem   

W miarę możliwości finansowych planujemy w roku 2017:

1. Powiększyć parking poprzez splantowanie i utwardzenie kruszywem

2. Wyremontować drogę dojazdową na stawy 
 
3. Zakończyć montażu ławeczek 

4. Splantować pozostałe brzegi stawu nr 2 i obsiać je trawą 

5. Wykonać ogrodzenie brzegu stawu nr 2 za zimochowem 

Mamy nadzieję że rok 2016 wędkarze łowiący na Kobylance zapamiętają jako rok zmian, a my ze swojej strony będziemy starali się w przyszłości utrzymać wysoki standard łowiska. Już w tej chwili łowiący mogą zobaczyć, że popularność łowiska przekłada się wprost - drugi rok z rzędu, na wzrost zarybień. Choć start stawu nr 2 wymagał (i nadal wymaga) większych nakładów na zarybienia to docelowo należy się spodziewać ustabilizowania zarybień całego łowiska na poziomie zbliżonym do 1 tony rocznie. Ważne jest przy tym to, że zarybienia były w tym roku dzielone w miarę równomiernie na dwa stawy (tak będzie pewno jeszcze w roku przyszłym). Kiedy pogłowie ryb na stawie nr 2 objętym zasadą „złów i wypuść" będzie stabilne, ciężar zarybień przeniesie się na staw nr 1 (skąd rybę można zabierać zgodnie z limitami w zezwoleniu). Od tej reguły odchodzić będą jedynie zarybienia pstrągiem tęczowym - w tym przypadku większość ryby trafiać będzie na staw nr 2. Wpływ na to co obecnie pływa w łowisku ma obok zarybień także wprowadzony regulamin z zmniejszonymi limitami i oczywiście systematyczne kontrole OSR i SSR. Wszelkie wydatki związane z łowiskiem są ujęte w preliminarzu który w oparciu o tegoroczne doświadczenia oraz nowe stawki składki uzupełniającej na to łowisko określi ramy działania w 2017r. W przypadku zarybień w 2017r wstępnie zaplanowano następujące ilości: 400kg karpia, 200kg pstrąga tęczowego, 20kg szczupaka, 20 kg sandacza, 200 kg karasia.

Łowiących karpie z całą pewnością zainteresuje również fakt że od 2017 roku zarybienia tą rybą w 80% obejmą „kroczka" czyli rybę około 20cm długości nie dłuższą. Pozwoli to po pierwsze na wpuszczenie większej ilości sztuk ryb (niewiele mniejszej jak w minionym roku), po wtóre wykluczy wyławianie większości ryb w dwa tygodnie po wpuszczeniu z czym, niestety mieliśmy do czynienia niedawno.

Pomimo deklarowanego przeze mnie na początku roku zatrzymywania zezwoleń osobom łamiącym regulamin w roku 2016 takich zatrzymań nie było. Nie mniej należy liczyć się z tym że okres przejściowy minął i odtąd będziemy bezwzględnie eliminować z łowiska osoby nie podporządkowujące się ogólnie przyjętym zasadom. Podobnie ucywilizowaniu łowiska służy jego „bogate" oznakowanie. Poza oczywistymi względami informacyjnymi dla wędkarzy zamontowane tablice mają pomóc eliminować z łowiska osoby postronne które przyjeżdżają tam wyłącznie w celach „prokreacyjno-alkoholowych". Tu od razu uprzedzam że nikt nie wygania z obiektu osób chcących spacerować czy wypocząć - pod warunkiem, że nie są uciążliwe i nie pozostawiają po sobie góry śmieci (!)

Wszystkim łowiącym na łowisku Kobylanka przypomnieć należy że opłacenie składek na Kobylankę na rok 2017 uwarunkowane jest zwrotem rejestru połowu z roku minionego. To ważne, bo po pierwszym, pełnym roku użytkowania tego łowiska musimy mieć choć przybliżoną informację co do ilości ryb faktycznie odławianych ze stawu.

Konkludując, trzeba powiedzieć z przykrością że pomimo wielu próśb z naszej strony w pracach na stawach uczestniczyło zaledwie kilkanaście osób spośród blisko 700 wędkarzy naszego Koła. Osoby te pracowały społecznie. Zarząd Koła postanowił natomiast uhonorować tylko jedną osobę - Kol Jana Wójcika, za długoletnie poświęcenie stawom czasu, pracy i serca. W drodze uchwały Kol Jan otrzyma bezterminowe zezwolenie na połów na stawach począwszy od 2017roku. Pozostali pracujący na stawach nie będą z tego tytułu odnosić żadnych korzyści (poza niewątpliwą satysfakcją).

Wszystkim Wędkarzom życzymy aby nowy sezon obfitował w sukcesy wędkarskie, nie tylko na łowisku KOBYLANKA.

Dział: Aktualności